środa, 6 listopada 2013

Halny, czyli jak nie zapukaliśmy do Wrót

Sezon letni w Tatrach postanowiliśmy zakończyć u Wrót Chałubińskiego (2022 m n.p.m.). Ostatni dzień długiego weekendu był niemal wymarzonym terminem żeby tego dokonać. Pustka w Morskim Oku to jedno z najpiękniejszych zjawisk w Tatrach. Niestety nasz dobry znajomy halny nie podzielał naszego entuzjazmu i kiedy dotarliśmy do rozwidlenia dróg u stóp Mnicha (2068 m n.p.m.), skutecznie uniemożliwił dalszą drogę. Deszcz nie chciał być gorszy i dołożył swoje trzy grosze. W rezultacie na Palenicę dotarliśmy już nieco po 14:00, nie mając na sobie ani centymetra kwadratowego suchej powierzchni.

Niezwykle udany sezon letni uważam za zamknięty.

Miejmy nadzieję, że równie udany, sezon zimowy uważam za otwarty.

Czekany w dłoń!