wtorek, 18 listopada 2014

Giewont (1909 m n.p.m.)

Giewont stał się dla nas już niemal mityczną górą, na którą nie będzie nam dane chyba dotrzeć nigdy...
Jeżeli pogoda sprzyjała, to odstraszała ilość ludzi. Jeżeli było pusto i ładnie, to zawsze coś krzyżowało plany. Tymczasem rozpieszczająca nas tego roku pogoda sprawiła, że 2 listopada, kiedy większość Polaków odwiedza cmentarze, udało się wreszcie zdobyć najbardziej charakterystyczny polski szczyt. Oczywiście znaleźliśmy nieco śniegu i lodu, ale obyło się bez raków. Trasa jest niezbyt trudna i dość zróżnicowana. Końcowy odcinek może sprawić kłopoty jeżeli ktoś nie czuje się pewnie w nieco eksponowanym i skalistym terenie. Dodatkowo znajdziemy tam łańcuchy. Śnieg i oblodzenie również może dać się we znaki, gdyż wiele momentów jest dość wąskich i stromych, dlatego niezbyt zaawansowani powinni wybrać się na Giewont jednak latem. 

Trasa: 
Kuźnice (1010 m) - Hotel PTTK Kalatówki (1198 m) - Schronisko PTTK na Hali Kondratowej (1333 m) - Przełęcz Kondracka (1723 m) - Kondracka Przełęcz Wyżnia (1765 m) - Giewont (1909 m) Kondracka Przełęcz Wyżnia (1765 m) - Przełęcz w Grzybowcu (1311 m) Polana Strążyska (1040 m) - Roma (907 m) - Wylot ku Dziurze (900 m) - Dolina Białego (910 m) - Murowanica (941 m) - Kuźnice (1010 m). 

Moje zdjęcia:


Zdjęcia Maćka:

Jesienne Beskidy

W październiku mieliśmy do czynienia z prawdziwą polską, złotą jesienią. Jak nakazuje niepisana tradycja, postanowiłam z rodzinką udać się w kierunku Lubonia Wielkiego. Mimo słabej widoczności i silnego wiatru, wycieczka się udała. Najbardziej szczęśliwy był oczywiście pies...

Trasa:
Przystanek PKS Luboń Mały (644 m) - Schronisko PTTK Luboń Wielki (1022 m) - Przystanek PKS Luboń Mały (644 m)