poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wiosenny rekonesans w Beskidach :)

Zupełnie zapomniałam o napisaniu dwóch słów na temat pierwszego w tym roku kalendarzowym wypadzie w Beskidy...

Tydzień temu - w niedzielę - po bardzo długich wahaniach (deszcz, zimno itp.) postanowiliśmy z rodzinką zobaczyć czy w górach już wiosna. Odpowiedź brzmi: prawie. Nie ma już oczywiście śniegu w Beskidzie Makowskim, ale nie widać jeszcze szalonego wybuchu nowego życia... Znając jednak niesamowite możliwości natury, w ciągu tygodnia wiele mogło się zmienić...

"Zdobycie" Jałowca (1111 m n.p.m.) zaczynającym swą przygodę z górami, amatorom niezbyt męczących spacerów po pięknych lasach oraz oczywiście miłośnikom Beskidów polecam gorąco :)

Acha, nigdy nie wolno się poddawać kiedy rano pada. Jak widać na załączonych obrazkach, wszystko może się zmienić!

Trasa w skrócie:
Koszarawa - Jałowiec (1111 m) - Koszarawa